PORTAL WCZASÓW AKTYWNYCH
 
 


Tatry - Tokaj

Przejechać rowerem od zaśnieżonych tatrzańskich wierchów, do tokajskich winnic nad Cisą, szlakiem dawnych furmanów wiozących do Rzeczypospolitej baryłki węgrzyna? Przygoda taka wydaje się być długą, mozolną wyprawą, wymagającą sporego wysiłku na pokonanie łańcucha Karpat. Tymczasem nie jest to aż tak trudne - wystarczy podążać biegiem rzeki Hornad, która ma swój początek na Spiszu tuż za naszą południową granicą i przebija się malowniczymi przełomami ku węgierskim nizinom. Oczywiście Słowacja przez którą prowadzi większa część trasy nie jest bynajmniej płaskim krajem, i nie obejdzie się bez pokonywania pagórków. Tak się jednak składa, że pierwsze etapy gdzie górek jest najwięcej - są najkrótsze. A im bliżej słynnego Tokaju tym szlak staje się coraz łatwiejszy.



Dzień 1 (niedziela):
Tatrzańska Łomnica - Kieżmark 
20 km
Zbiórka o 10 w Krakowie i przejazd do Tatrzańskiej Łomnicy - tam wsiadamy na rowery. Do przejechania krótki etap, asfaltowymi dróżkami przecinającymi dzikie, dolnoreglowe lasy u podnóża Tatr. Nocleg w Kieżmarku - jednym z najstarszych spiskich miast z 15-wiecznym obronnym zamkiem i rzędami renesansowych domów mieszczańskich.

Dzień 2 (poniedziałek): Kieżmark - Lewocza  30 km
Przemierzamy historyczny Spisz. Najpierw łagodny podjazd z Kieżmarka do starej, na wpół opuszczonej wsi Hradisko. Wjazd na górkę Brezowa wymaga trochę więcej wysiłku - nagrodą jest fantastyczny widok na Tatry Wysokie, Tatry Niskie i rozległą Kotlinę Spiską. Jadąc grzbietem pagórka widzimy jak na dłoni miasto Lewoczę, jedną z kilku największych atrakcji turystycznych Słowacji, prawdziwą historyczną perełkę z doskonale zachowanymi murami obronnymi. Nocleg w staromiejskim hotelu.

Dzień 3 (wtorek): Lewocza - Krompachy  35 km
Polnymi drogami opuszczamy Lewoczę i jeszcze raz wjeżdżamy na jeden z pagórków po przeciwnej stronie miasta. Widok z niego jest imponujący - wieże starego miasta na tle strzelistych tatrzańskich szczytów. Spoglądając w drugą stronę dostrzegamy z oddali główną atrakcję dzisiejszego dnia - Zamek Spiski (Spissky Hrad), monumentalną ruinę na trawertynowym wzgórzu. Zwiedziwszy ją, zatrzymujemy się jeszcze przy 13-wiecznym białym kościółku we wsi Zehra. Potem już tylko w dół, ku dolinie rzeki Hornad, do miejscowości Krompachy. Nocujemy w pobliskim hotelu Plejsy, znanym ośrodku narciarskim

Dzień 4 (środa): Krompachy - Koszyce  60 km
Tego właśnie dnia przemierzamy Karpaty przełomem Hornadu, który został tu spiętrzony w długie i kręte jezioro zaporowe Ruzin o zalesionych brzegach. Kilkanaście kiometrów jedziemy jego północnym brzegiem w zupełnej dziczy. Potem dolina rozszerza się, pierwsze winnice na jej zboczach zwiastują inną strefę klimatyczną. Cel etapu - stolica wschodniej Słowacji, miasto Koszyce wita nas rozległym parkiem zdrojowym. Zielonym korytarzem wzdłuż jednej z rzecznych odnóg dojeżdżamy prosto do oryginalnej starówki, z jedną główną ulicą-deptakiem (którym płynie sztuczny strumień) i labiryntem wąskich zaułków. Nad wszystkim góruje katedra w stylu angielskiego gotyku i przygrywa carillon. Nocleg w trzygwiazdkowym hotelu Gloria Palac.

Dzień 5 (czwartek): Koszyce - Satoraljaujhely  65 km
Przy wyjeździe z Koszyc czeka nas ostatni niewielki podjazd. Potem przemykamy szerokimi dolinami wśród kopulastych wzgórz porośniętych dębowymi lasami. Słowacy zwą ja górami Slańskimi, Węgrzy - Zemplenami. Jedna z tych gór, w kształcie wielkiego namiotu, już po węgierskiej stronie, widoczna jest z daleka na horyzoncie - to Magas Hegy. A u jej podnóża meta etapu - miasto o wdzięcznej nazwie Satoraljaujhely, stolica tokajskiego regionu winnego. Kwaterujemy w luksusowym, czterogwiazdkowym hotelu Hunor.

Dzień 6 (piątek): Satoraljaujhely - Tokaj  45 km
Tak, na koniec zostawiamy sobie wyjątkowo łatwy, wręcz luksusowy etap. Ładnych górek i polnych traktów. Najpierw gładka jak stół, nowiutka ścieżka rowerowa, urządzona na nasypie dawnej kolejki wąskotorowej, zaprowadzi nas do Sarospatak. Zatrzymujemy się tu na lunch i zwiedzamy okazały, renesansowy zamek Rakoczego. Następnie podążając płaską doliną rzeki Bodrog, przez charakterystyczne węgierskie wioski docieramy do miasteczka Tokaj - kresu naszej podróży. Tu - a jakże - kwaterowanie w najlepszym miejscowym hotelu - Toldi Fogado. Komu było mało aktywności, może wynająć kajak i popływać po rozlewiskach Cisy. Ale oczywiście najważniejsza, płynna atrakcja Tokaju czeka w miejscowych piwnicach.

Dzień 7 (sobota)
Powrót busem do Krakowa.

 

Terminy 2016: 

TTA-1     05.06 - 11.06
TTA-2     10.07 - 16.07
TTA-3     24.07 - 30.07
TTA-4     07.08 - 13.08
TTA-5     21.08 - 27.08
TTA-6     04.09 - 10.09 impreza gwarantowana!
TTA-7     11.09 - 17.09 impreza gwarantowana!

Cena:

1780 zł/os.
w pokoju 2-osobowym
2200 zł/os.
w pokoju 1-osobowym

Usługi zawarte w cenie:

  • 6 noclegów w najlepszych hotelach na trasie, standard 3-4 gwiazdkowy (pokoje zawsze z łazienkami (natrysk/WC)
  • Przejazdy Kraków - Łomnica Tatrzańska i Tokaj - Kraków (wraz z transportem roweru)
  • 6 x śniadanie
  • Transport bagaży
  • Mapa i opis trasy
  • Ubezpieczenie KL/NW

Cena nie zawiera: dodatkowego wyżywienia, ewentualnych biletów wstępu do muzeów.

 

Dodatkowe usługi:

  • Wyżywienie HP (6x ciepła obiadokolacja) 250 zł
  • Wypożyczenie roweru na czas wycieczki: 180 zł
  • Wynajem roweru ze wspomaganiem elektrycznym 380 zł

 

Nocleg (ze śniadaniem) we Krakowie przed lub po imprezie (trzygwiazdkowy Hotel Wyspiański w centrum miasta):