Pilica ma nieco ponad 300 km długości. Jest piękną, dziką rzeką, płynie z dala od dużych miast i jej dolina nadaje się idealnie na szlak tygodniowej, rowerowej wyprawy. Takiej, gdzie towarzyszymy rzece od samych jej źródeł aż do ujścia.

Nie znajdziemy tam co prawda nadrzecznych dróg rowerowych, takich jak w Niemczech czy w Austrii. Ale udało się wyznaczyć łatwą trasę niemal w całości biegnącą lokalnymi asfaltowymi i szutrowymi drogami z minimalnym lub prawie żadnym ruchem samochodowym. Jest kilka krótkich fragmentów piaszczystych, dosłownie jeden 3-kilometrowy odcinek bardziej ruchliwej szosy, ale poza tym - istna sielanka. Oczywiście teren jest niemal wyłącznie płaski. Pedałowanie można urozmaicić niedługim spływem kajakowym.

"Sielanka" to także nazwa 4-gwiazdkowego hotelu koło Warki, gdzie kończymy rajd. Zaletą naszej wycieczki jest też fakt, że z etapu na etap zatrzymujemy się w coraz to lepszych hotelach i pensjonatach. Już od 2014 oferujemy tę imprezę obcokrajowcom odwiedzającym Polskę, czas aby ze specjalnej oferty skorzystali też polscy rowerzyści. Oto program: 

 

Dzień 1 (niedziela): Kraków – Zawada Pilicka   ok. 30 km
Zbiórka w Krakowie o 10 rano i krótki przejazd busem do ruin Jurajskiego zamku Smoleń. Tam wsiadamy na rowery i rozpoczynamy zjazd w dolinkę, gdzie można odnaleźć źrodło Pilicy. Pilica to także nazwa ładnego miasteczka, pierwszego leżącego na jej biegu. Niedługi etap prowadzi do zajazdu „Amazonka” położonego wśród lasów, nad rzeczką Krztynią.

Dzień 2 (poniedziałek): Zawada Pilicka – Przedbórz   ok. 70 km
To najdłuższy etap, ale prowadzi po tak dobrych i spokojnych drogach, że pokonamy go z przyjemnością. Najpierw warto odwiedzić odrestaurowany pałac w Nakle, potem jedziemy przed Koniecpol (ładny rynek) i przecinamy dolinę obok starego młyna, gdzie rzeka rozgałęzia się na kilka ramion.  Pod koniec etapu trafiamy na niewielki przełom przez wzniesienia zwane „Górami Przedborskimi”. Sam Przedbórz to senne miasteczko z zaułkami w których czas się zatrzymał. Nocleg w skromnym ale zadbanym i sympatycznym pensjonacie „Parkowa”.

Dzień 3 (wtorek): Przedbórz – Sulejów   ok. 45 km
Pedałujemy wzdłuż dzikiego, leśnego fragmentu rzeki. W kilku miejscach można podjechać do bardzo malowniczych, wysokich i piaszczystych brzegów, zatrzymać się tam na piknik i plażowanie. Ulubionym foto-motywem jest drewniany most we wsi Trzy Morgi. Nocleg w miejscu wyjątkowym i historycznym  – hotelu Podklasztorze, urządzonym w dawnym opactwie Cystersów.

Dzień 4 (środa): Sulejów – Spała   ok. 40-45 km
Za Sulejowem rzeka spiętrzona jest w duży zalew, można zatrzymać się na ładnej plaży we wsi Tresta. Stamtąd jedziemy do Spały albo prostą leśną drogą, albo zahaczamy o okolice Tomaszowa Mazowieckiego. Lokalną atrakcją jest rezerwat „Niebieskie Źródła” i skansen rzeki Pilicy – jedyne tego rodzaju muzeum poświęcone rzece. Nocleg w hotelu „Prezydent”, goście bardzo chwalą sobie jego kuchnię.

Dzień 5 (czwartek): Sulejów – Nowe Miasto nad Pilicą   ok. 40 km
Pierwsze kilometry prowadzą przez lasy, w których głębinie ukryta jest ponura pamiątka z ostatniej wojny – wielki bunkier kolejowy koło wsi Konewki. Potem znów otwarte sielskie krajobrazy, aleje starych drzew, kwitnące ugory, rozległe łąki i starorzecza. A na końcu etapu znów nocleg w pięknym miejscu - „Dworku nad Pilicą”. Można wypoczywać na tarasach niemalże wchodzących w nurt rzeki albo zrelaksować się w spa.        

Dzień 6 (piątek):  Nowe Miasto nad Pilicą – Warka   ok. 65 km
Jedziemy przez polskie zagłębie uprawy… papryki i bakłażanów. Dalej na trasie leżą Wyśmierzyce – z 800 mieszkańcami najmniejsze miasto w Polsce. Koniecznie trzeba sfotografować rynek otoczony drewnianymi domkami. Za Białobrzegami jeszcze jeden bardzo malowniczy fragment trasy nad rzeczką Dygą. Potem krótki hardkorowy odcinek po piachu przez las z pokręconymi sosnami i nagroda na zakończenie – luksusowy hotel Sielanka koło Warki. Obok niego – stadnina koni.   

Dzień 7 (sobota):  Zakończenie lub przedłużenie pobytu
Można sobie w „Sielance”zarezerwować dodatkowy nocleg i w sobotę wybrać się np. do miejsca gdzie Pilica uchodzi do Wisły.

Z Warki do Warszawy dostaniemy się np. pociągiem (nieco ponad godzina jazdy)  

 

Raz rowerem, raz kajakiem?
Pilica to popularny szlak kajakowy. Raczej nie da się pokonać któregoś całego etapu wodą zamiast lądem - na to kajak płynie zbyt wolno. Ale można inaczej - etapy 4. i 5. dnia są dość krótkie a przy końcowym hotelu jest wypożyczalnia sprzętu wodnego. Można przyjechać wcześnie, zostawić rower, poprosić o przewiezienie wraz z kajakiem 5-10 km w górę rzeki i spłynąć sobie z jej nurtem.