|
|
Kolorowa Meklemburgia
Oto kolejny - przepiękny, bardzo bliski i niedrogi region, niesłusznie pomijany w urlopowych planach naszych rodaków. Po części może być to zrozumiałe - mamy przecież Mazury i Kaszuby, po co więc jechać nad jeziora we wschodnich Niemczech? A choćby po to żeby porównać i odkryć zarówno podobieństwa i różnice. Nacieszyć oczy błękitem wody, zielenią lasów i łąk. Jest tam wyjątkowo cicho i spokojnie, a turystów wydaje się być nawet mniej niż na naszych pojezierzach. Oprócz wspaniałej przyrody, Meklemburgia daje nam też pewien bonus: W wodach jezior odbijają się liczne pomniki architektury - stare pałace, wille, barwne szachulcowe domki. Historyczne nazwy miast i akwenów mają słowiański rodowód. Największe z jezior - Müritz, to po polsku Morzyce, czyli małe morze. Sieć szlaków i dróg rowerowych jest gęsta, dobrze oznakowana - jak to w Niemczech. Ale - pewne zaskoczenie - nie znajdziemy tu wielu "wypasionych" asfaltowych dróg typu holenderskiego czy naddunajskiego. Trasy prowadzą często drogami gruntowymi, wąskimi nadbrzeżnymi ścieżkami, co najwyżej dyskretnie umocnionymi kostką albo szutrem. Idealne dla tych, którzy lubią szelest liści pod kołami, czy też jazdę slalomem wśród drzew. O kąpieli na dzikiej plaży nie wspominając. Przygotowaliśmy bardzo łatwy, 7-dniowy program - pętlę po najciekawszych zakątkach regionu. Odległości między kurortami są niewielkie, ale etapy można modyfikować, wydłużać, korzystać z przejażdżek pociągami, statkami białej floty, bądź też przesiąść cię czasem na kajak, czy nawet... drezynę.
Terminy 2016: Wycieczkę można rozpocząć w dowolną sobotę, od kwietnia do września.
Cena pakietu: 1850,- zł/os w pokoju 2-osobowym 2270,- zł/os w pokoju 1-osobowym
Pakiet zawiera następujące usługi:
Dodatkowe usługi:
|
BIRD SERVICE © 2001-2013 |