Bawaria to jedna z najbardziej znanych wizytówek turystycznych naszego zachodniego sąsiada. Każdy kojarzy ją z piwem, folklorem, bajkowymi zamkami. To także kraj kultywujący katolicką tradycję, gdzie na każdym kroku spotkamy flagi w biało-niebieskie szachownice, podkreślające odrębność od "pruskiej" części Niemiec.

Trasa rowerowa którą prezentujemy, prowadzi przez samo serce Bawarii i pozwala odkryć dużo więcej,  niż pokazują standardowe turystyczne foldery. Jadąc wzdłuż pięciu rzek (Vils, Naab, Dunaju, Altmühl i Pegnitz) zobaczysz niesamowitą mozaikę krajobrazów: ciche, zalesione doliny, fantastyczne formacje skalne, jaskinie, gaje jałowcowe, wyniosłe fortece. A do tego wszystkiego znakomicie zachowane pomniki kultury - od głębokiego średniowiecza, przez renesans, barok, 19-wieczny historyzm do współczesności. A co po przejechaniu każdego etapu?  Oczywiście solidny kufel piwa.

Wycieczka ta może być też świetnym wstępem do rajdu słynnym szlakiem naddunajskim. Z Amberg do Pasawy jest tylko 190 km.

Dzień 1: Amberg
Przyjazd do Amberg - dawnej stolicy Górnego Palatynatu. Na każdym kroku witają nast. tutaj pamiątki świetności rodu Wittelsbachów - stare kamienice, kościoły, 600-letni ratusz i  pałac książęcy.

Dzień 2: Amberg - Ratyzbona   ok. 65 km
Wycieczkę rozpoczyna niezwykle łatwy i przyjemny odcinek - jedziemy w doliną dół rzeki Vils, ścieżką rowerową zbudowaną na torowisku dawnej kolei. Nieopodal w barokowym pałaca w Theuern urządzono muzeum górnictwa. Trasa wiedzie przez łąki i lasy, po niewielkim podjeździe stajemy w pięknym punkcie widokowym.  Przejechawszy kilka wiosek dostrzegamy ruiny zamku Kallmünz - odtąd jedziemy doliną rzeki Naab. U jej brzegów sterczą w niebo stumetrowe jurajskie skały. Każde naciśnięcie pedału zbliża nas do "Castra Regina" - jak nazwali Rzymianie swój warowny obóz, na miejscu którego leży dziś Ratyzbona. Ponad miastem góruje katedra Św. Piotra - najznamienitszy pomnik bawarskiego gotyku. Chodząc po brukowanych uliczkach odkryjemy dziesiątki pięknych kamienic, wież, kapliczek i słynny średniowieczny kamienny most na Dunaju.

Dzień 3: Ratyzbona - Kelheim   ok. 35 km
Dzisiejszy etap jest krótki - przed południem starczy jeszcze czasu na zwiedzanie zabytków Ratyzbony. Następnie pedałujemy wzdłuż największej z pięciu rzek - Dunaju, do Kehlheim. Lasy na brzegach dochodzą niemal do samego lustra wody. W Kurorcie Bad Abbach, znanego już w 15 w. z kąpieli siarczanowych i błotnych - przerwa na posiłek i piwo. Potężnym gmach "Hali Wolności" wzniesionej przez króla Ludwika I w formie rzymskiego panteonu, wita nas miasto Kehlheim.  Na zakończenie etapu zobaczymy malowniczy przełom Dunaju koło klasztoru Weltenburg.

Dzień 4: Kelheim - Berching   ok. 55 km
Oddalamy się od Dunaju i pedałujemy wzdłuż jego dopływu - Altmühl. Dolina tej rzeki cieszy się wśród rowerzystów wielką renomą - przecina pasmo wapiennych, jurajskich skał. Trochę podobnie jak u nas Prądnik w Ojcowie, tyle że rzeka jest dużo większa - biegnie nią szlak żeglowny między Dunajem i Renem. Mijamy jaskinię Schulerloch z malowidłami sprzed 15 tys. lat, przepiękną klonową aleję,  miasto Essing, w którym znajdziemy jeden z ciekawszych fotomotywów - basztę i drewniany most. Dalej jedziemy nad starorzeczami, a na szlaku: miasto trzech zamków - Riedenburg, znany z "chińskich karnawałów" Dietfurt, uroczy Beilngries, monumentalny klasztor Plankstetten. Metą etapu jest  Berching - ponad tysiącletnie miasto z doskonale zachowanymi średniowiecznymi murami i 13 basztami.

Dzień 5: Berching - Norymberga   ok. 55 lub 85 km
Do wyboru są dwa warianty trasy. Łatwiejszy prowadzi brzegiem kanału Men - Dunaj. Jedziemy prawie bez wzniesień, towarzysząc rzecznym barkom, mijamy małe miejscowości. Ambitniejszy, bardziej polecany i ciekawszy krajobrazowo,  prowadzi przez miasto Neumarkt a następnie wzdłuż starego Kanału Ludwika. Jest on chroniony jako zabytek i stanowi piękny przykład symbiozy techniki z naturą. Tak czy owak docieramy do Norymbergi - miasta partnerskiego Krakowa, niegdysiejszego centrum niemieckiego renesansu.

Dzień 6: Norymberga - okolice Hersbruck   ok. 40 km
Ponieważ kolejny etap znów jest krótszy, jest dość czasu aby zwiedzić Norymbergę. Ścieżki rowerowe nad rzeką Pegnitz  i jeziorem Wöhrder pozwalają opuścić metropolię. Dojedżamy do miasteczka Lauf, zwanego "bramą Jury Frankońskiej".  Na wzgórzu lśnią białe mury zamku Henfenfeld. Na ostatni nocleg zatrzymujemy się w Hersbruck,  - dawnym ośrodku handlu i uprawy chmielu. Na starych kamienicach do dziś dostrzec można żurawie do wyładunku towarów.

Dzień 7: Okolice Hersbruck - Amberg   ok. 45 km
Zamykając pętlę trasy zobaczymy jeszcze kilka krajobrazowych perełek w regionie zwanym "Hersbrucką Szwajcarią". Przez lekko pagórkowate, zalesione tereny docieramy do zbudowanego na skałach miasta Sulzbach-Rosenberg. Stąd już niedaleko do Amberga - miasta w którym rozpoczęliśmy podróż.

Zobacz więcej zdjęć (galeria na fb)...>